|
Gutek
|
 |
« : Marzec 05, 2013, 14:26:37 » |
|
Burza po słowach Wałęsy. Opublikował szokujące listy
Jacek Gądek Onet
Lech Wałęsa opublikował w sieci głosy poparcia dla siebie, które spłynęły do niego po szeroko komentowanych słowach o tym, że homoseksualiści powinny w Sejmie siedzieć "za murem". - Również jestem zdania, że pedały i lesbijki to ludzie chorzy na własne życzenie, to zboczeńcy - to jeden z nich.
Jerzy Borowczak, prywatnie przyjaciel Lecha Wałęsy - po zacytowaniu mu słów z głosów poparcia opublikowanych przez samego Wałęsę, w których często powtarza się określenie "pedał" - podkreśla: - Ja jestem przeciwny obrażaniu ludzi. Tak samo Lech Wałęsa nie chce ich obrażać, bo szanuje mniejszości, ale nie chce też, aby narzucały one coś większości.
A zaczęło się od szeroko komentowanych słów Wałęsy w TVN24, że "ta mniejszość wchodzi na głowę większości". Dopytywany, czy homoseksualista powinien siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, odparł: - Oczywiście, że tak. Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość. A nawet jeszcze za murem.
Następnie odmówił przeproszenie za te słowa. - Prawie cały naród popiera mnie, a paru ludzi jest przeciwko mnie i to opiniotwórczych - dodawał.
Głosy poparcia: pederasta, a nie gej
Teraz były prezydent opublikował na swoim oficjalnym koncie na Blipie kilka głosów poparcia dla siebie, które otrzymał. Pochodzą one z poczty elektronicznej, którą odbiera były prezydent. - Bardzo dużo e-maili przychodzi do biura. Niemal wszystkie są z poparciem dla pana prezydenta - słyszymy w biurze Lecha Wałęsy. Poglądy wyrażone w części z nich są bardzo stanowcze.
- Nie zawsze zgadzam się z pana (Wałęsy - red.) poglądami, ale tym razem jestem całym sercem i duchem z panem. Świat stanął na głowie. To jest wywrócenie wszystkiego do góry nogami. Za normę uważa się to, co jest wbrew zasadom biologii, fizyki i wszystkiego. Ja mam żałować, że moi rodzice byli normalni, bo dzieci w związkach homoseksualnych wychowują się lepiej. Dwóch liżących się facetów uznaje mnie za homofoba, bo całe życie próbują udowodnić, że są normalniejsi ode mnie - czytamy w jednym z takich głosów.
Autor na koniec cytuje Mikołaja Reja - "Polacy nie gęsi, iż swój język mają" - oraz dodaje: "Pederasta, a nie geję.
Kolejny sygnał. - Również jestem zdania, że pedały i lesbijki to ludzie chorzy na własne życzenie, to zboczeńcy, niech sobie spokojnie żyją, a nie domagają się publicznego okazywania dewiacji. (O) zgrozo, oni uważają, że bycie pedałem lub lesbijką to zaszczyt i szczycą się tym coraz bardziej. Jak widzę całujących się pedałów czy lesbijki, to już czuję obrzydzenie. Czy na takich widokach mamy wychowywać dzieci, wnuków? Pana głos bardzo się liczy i, aby podtrzymać normalność ludzkości, grzmij pan jak najmocniej - można przeczytać. Podpisano: Słuchacz z Mazur.
"Prosto z mostu, sensownie i bez owijania w bawełnę"
Inny autor listu z podziękowaniami za mocny głos ws. mniejszości seksualnych gratuluje legendzie "Solidarności" "odwagi i męstwa" oraz życzy "wytrwałości i podjęcia czynnych działań na rzecz Polski".
Kolejny zwolennik byłego prezydenta dzieli się refleksją, że właśnie skończył oglądać wywiad Wałęsy w TVN24 i było "jak zwykle super". - Jest pan jedynym politykiem w Polsce, który powie prosto z mostu, sensownie i bez owijania w bawełnę - odnotowuje.
W ocenie następnego sympatyka Lech Wałęsa "po wielu wypowiedziach dyskwalifikujących (go) jako niegdysiejszego przywódcę ludzi pracy" "nareszcie odzyskuje twarz". Jak? Autor tłumaczy: - Określając jasno, jakie preferencje powinny panować w państwie. Że geje, lesbijki i inni nie mogą zasiedlać ław państwowych instytucji. Że nie są żadnymi celebrytami. Że nie mogą terroryzować społeczeństwa.
Autor tych słów dodaje jednocześnie, że "publiczne epatowanie swoimi ciągotami czy preferencjami seksualnymi jest po prostu obrzydliwe".
Następny głos podkreśla, że "wszyscy udają poprawność polityczną, a bagno się powiększa".
"Niech sobie w Europie wymyślają, co chcą. My mamy swoje poglądy"
W ocenie innego zwolennika poglądu byłego prezydenta nt. gejów i lesbijek partie polityczne "przedmiotowo" traktują "kochających inaczej". - Grają na tematach (…) politycznie na topie. Niech sobie w Europie wymyślają, co chcą. My mamy swoje poglądy - podsumowuje.
Jednocześnie autor tego głosu bije w Monikę Olejnik, zarzucając jej, że "robi szum". Dziennikarka i autorka "Kropki nad i" (TVN24) napisała niedawno na Facebooku: - Lech Wałęsa zhańbił Nagrodę Nobla słowami o gettcie ławkowym dla gejów. Jest mi potwornie przykro.
Co sądzisz o słowach Lecha Wałęsy? Jak je oceniasz? Prześlij opinie na Daj Znać!
Sympatyk legendy "Solidarności", w przytoczonym przez Wałęsę głosie poparcia dla siebie, napisał: - Och, jaka to (Monika Olejnik) tolerancyjna osoba. Co robiła w stanie wojennym? Gdzie była jej tolerancja? Dlaczego nie walczyła zażarcie w okresie komuny o prawa homoseksualistów?
Przyjaciel Wałęsy: to tylko słowa
W rozmowie z Onetem Jerzy Borowczak broni swojego przyjaciela - Lecha Wałęsy. Mówi, że jeszcze przed głośnym wywiadem z byłym prezydentem nt. mniejszości seksualnych, wiedział, jakie ma on poglądy i znał jego stanowisko. Ale uspokaja: - To tylko słowa.
- Ja go znam. Lechu nie jest żadnym przeciwnikiem innych orientacji seksualnych. On mówi, że ta 5-10 proc. mniejszość zajmuje teraz 90 proc. czasu, a muszą być zachowane proporcje, nawet jeśli chodzi o debatę w Sejmie.
A czy faktycznie w polskim narodzie, jak mówił Wałęsa, były prezydent ma wsparcie? - Na pewno nie ma w społeczeństwie zgody na związki partnerskie homoseksualistów czy adopcję dzieci - ocenia Borowczak.
(GK)
|
